✨ Chicago Spire – od marzeń po nową nadzieję. Historia dziury, która zmieniła się w miliardowy projekt 400 Lakeshore

Na styku rzeki Chicago i jeziora Michigan miał powstać symbol amerykańskich ambicji – Chicago Spire. 116 pięter, 2 tysiące stóp wysokości, najwyższy wieżowiec na Zachodniej Półkuli. Miasto marzyło o nowej ikonie, ale kryzys z 2008 roku brutalnie zatrzymał budowę, zostawiając tylko ogromny, zalany wodą dół – „dziurę w ziemi”, która przez lata przypominała o niespełnionych aspiracjach.

Dziś historia wraca na wielką skalę. Na tym samym miejscu wyrasta projekt 400 Lakeshore – dwie eleganckie szklane wieże o wysokości 72 i 60 pięter. To już nie szalony wyścig w górę, ale przemyślana inwestycja warta miliard dolarów, która ma nie tylko zmienić panoramę miasta, ale też dać mieszkańcom nowy plac, przestrzeń publiczną i długo obiecywany park nad rzeką.

Pierwsza wieża już pnie się w górę – 635 mieszkań, tarasy z widokiem na jezioro, fitnessy, coworki i elegancka architektura na miarę Chicago. Oddanie planowane jest na 2027 rok. Druga wieża dołączy później, w zależności od rynku.

:backhand_index_pointing_right: Czy 400 Lakeshore stanie się nową ikoną miasta, a może powtórzy los niesławnego Spire?
:backhand_index_pointing_right: Czy Chicago naprawdę potrafi zamienić dawne rany w symbole przyszłości?

:speech_balloon: Podziel się w komentarzach swoją opinią! Pamiętasz jeszcze słynną „dziurę po Spire”? Co myślisz o nowej inwestycji?